Inwestycja finansowa kojarzy nam się zwykle z zaangażowaniem dużego kapitału w różne instrumenty finansowe, takie jak akcje, obligacje, jednostki funduszy inwestycyjnych czy nieruchomości. Dokonując tego typu inwestycji, raczej nie myślimy o potrzebie prestiżu, obcowania z pięknem czy pasjach. Ale czy można połączyć nasze potrzeby emocjonalne z pomnażaniem  majątku? Otóż można. 

 

Inwestycje pełne emocji

 

Jak pokazują badania, dla coraz większej grupy inwestorów zysk nie jest jedynym motywem podjęcia inwestycji. Liczy się dla nich nie tylko możliwość zwiększenia majątku, ale także piękno, pochodzenie danej rzeczy, unikatowość, możliwość realizacji pasji, potrzeba prestiżu, doznania zmysłowe. Inwestycje emocjonalne należą do grupy inwestycji alternatywnych i łączą w sobie pierwiastek ekonomiczny z emocjonalnym. Złożoność ludzkiej natury wręcz uniemożliwia zdefiniowanie inwestycji emocjonalnych – dla różnych inwestorów najważniejsze mogą okazać się obiekty zaliczane do różnych kategorii. Najczęściej jednak do inwestycji emocjonalnych wlicza się inwestycje w dzieła sztuki, wino, kolekcje (np. znaczki pocztowe, monety) starodruki, instrumenty muzyczne, pióra wieczne, antyki, komiksy i stare samochody.  

 

 

Prawie same zalety

 

Dla inwestorów poszukujących połączenia pomnażania majątku z zaspokajaniem potrzeb wyższego rzędu inwestycje emocjonalne będą idealne. Zapewne dla wielu osób widok pięknego obrazu czy piwniczki pełnej butelek dobrego wina będzie kuszący. Zwłaszcza, jeśli takie aktywa posiadają potencjał inwestycyjny. Jednak należy zwrócić uwagę na pewne cechy tych aktywów i związane z tym ryzyko. Ze względu na to, że są to fizycznie istniejące dobra, należy liczyć się z kosztami transportu, przechowania czy ubezpieczenia. Na przykład wino wymaga specjalnych warunków: musi być przechowywane w pomieszczeniu o odpowiedniej temperaturze, bez światła dziennego, ale z dostępem świeżego powietrza. Niejednokrotnie są to dobra unikatowe, co ma ogromny wpływ na ich płynność. Na dzieło Leonarda da Vinci warte kilkadziesiąt milionów dolarów raczej szybko kupca nie znajdziemy, ale na złotą monetę kolekcjonerską już tak. Należy także pamiętać, że dokonując zakupu, nierzadko trzeba posiadać specjalistyczną wiedzę lub skorzystać z pomocy doradców. Poza tym na rynku inwestycji emocjonalnych występują okresowe mody, raz popularny jest dany artysta raz inny. Biorąc pod uwagę, że są to z reguły inwestycje długoterminowe, trudno przewidzieć popyt na różne podkategorie tych aktywów. 

 

W co zainwestować?

 

Wybór aktywów jest bardzo duży, ale najważniejsze jest to, co lubisz. To ogromna zaleta inwestycji emocjonalnych. Podobają Ci się dzieła sztuki? Połącz pasję z inwestycją. Rynek sztuki w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, wartość sprzedanych dzieł sztuki w 2020 r. wyniosła 418,5 mln zł. To o 157,5 proc. więcej niż w roku 2019. Najwyższą cenę, jaką uzyskano do tej pory na polskim rynku sztuki za obraz,  jest dzieło Wojciecha Fangora „M22”, które wraz z opłatą aukcyjną osiągnęło cenę 7 mln 316 tys. zł. No tak, ale nie każdy może przeznaczyć na inwestycję tak duże środki. Dlatego można kupić dzieło artysty należącego do Młodej Sztuki, która obejmuje dzieła sztuki stworzone przez młodych artystów (do 35 roku życia). Zainteresowanie tą grupą wzrasta, a ceny wywoławcze na aukcjach są na poziomie 500-1000 zł. Tylko jak ocenić potencjał inwestycyjny takiego dzieła? Czy jego cena rzeczywiście w przyszłości wzrośnie? Tego nie wiemy, ale jak pokazuje praktyka wzrosty mogą być spektakularne. W 2017 r. za pracę młodego malarza Wojciecha Brewki zapłacono ponad 23 tys. zł. Jest to suma 46 razy większa od ceny wywoławczej. Innym przykładem jest obraz Katarzyny Orońskiej „Caput cum nubibus”, który w 2020 osiągnął cenę 38 tys. zł, przy cenie wywoławczej 1000 zł. 

 

 

Dla koneserów wina – nie każde wino jest dobrą inwestycją, należy wybierać to z najbardziej znanych ośrodków na świecie, głównie z Francji: region Bordeaux-Medoc czy Saint-Emilion (Burgundia). Coraz więcej przedsiębiorstw w Polsce oferuje kompleksowe usługi związane z doradztwem, zakupem i przechowywaniem wina inwestycyjnego. Kolekcje starannie wybranych win jakościowych sprawdzają się w roli lokaty kapitału. Średnia stopa zwrotu 5-letniej inwestycji, liczona na podstawie indeksu winnego Liv-ex Investables, w ciągu ostatnich 25 lat to 95 proc. Nic, tylko kupować wino! 


A może są tu miłośnicy komiksów? Plansze komiksowe to część rynku sztuki o ogromnym potencjale. Na rzecz atrakcyjności sztuki komiksu mogą także przemawiać trendy globalne: podwyższone zainteresowanie sztuką pop-artu, a więc sztuką spokrewnioną ze sztuką komiksu; coraz większe otwarcie galerii i zachodnich domów aukcyjnych na prezentowanie i sprzedaż prac z dorobku artystów komiksowych. W Polsce najdroższa okładka komiksowa („Tytus, Romek i A'Tomek, księga XX. Druga wyprawa na Wyspy Nonsensu" Papcia Chmiela) została sprzedana w 2015 r. za 75 tys. zł. Oczywiście na aukcjach zakupić możemy plansze komiksowe po znacznie niższych cenach. Plansza komiksowa to dobra (i ładna) inwestycja! 

 

 

Powyższe przykłady nie wyczerpują wszystkich możliwości inwestycji w aktywa emocjonalne. Warto podkreślić, że ich zaletą jest duża różnorodność, realizacja potrzeb emocjonalnych obok celów finansowych oraz coraz niższy próg wejścia. Z drugiej strony, są to zwykle inwestycje długoterminowe, nierzadko o niskiej płynności, których wybór wymaga specjalistycznej wiedzy. To wszystko wpływa na wzrost ryzyka inwestycyjnego tych aktywów. 

 

Jeżeli zainteresował Cię ten artykuł, posłuchaj też naszego podcastu Inwestycje dla początkujących

Zobacz także