Jako człowiek starej daty doskonale pamiętam czasy, gdy telefon służył do dzwonienia, posiadali go nieliczni, a międzymiastową zamawiało się na poczcie. Teraz jest na szczęście inaczej, cyfrowo, wspaniale, mobilnie. Moi studenci często nie wyobrażają sobie nawet, jak to jest być disconnected. Bo i po co? W smartfonie jest cały świat, cała jego mądrość i wszyscy znajomi. Zwykle nie myślimy o tym, że to cudowne narzędzie może zostać bardzo prosto wykorzystane do niecnych celów, pozbawiając nas tożsamości i pieniędzy. Nie da się całkowicie wyeliminować tego ryzyka, jednak można znacznie zminimalizować prawdopodobieństwo zostania przypadkową bądź upolowaną ofiarą. 


A może lepiej Ch@sŁ00? Czyli jak zadbać o zabezpieczenie kont


Nie sposób w tak krótkim tekście pisać o wszystkim na raz, więc tym razem skupię się jedynie na zadbaniu o własne finanse. Bankowość elektroniczna to dość stary wynalazek. Jej zalety są oczywiste i niezaprzeczalne. Niestety wielu użytkowników bardzo lekkomyślnie podchodzi do zabezpieczeń i nie zadaje sobie trudu, aby wymyślić choćby silne hasło, a może lepiej – Ch@sŁ00. To nie jest błąd. Właśnie tak powinno ono wyglądać i absolutnie nie służyć do logowania do innych portali, na przykład do „fejsa”. Nie powinno być także zapisywane w przeglądarce ani wklepywane na ekranach podejrzanych i nieznanych urządzeń. Podobnie PIN do karty. Kombinacja 1234 i inne równie ambitne, to jawne zachęcenie nieproszonych gości do przeglądania salda naszego konta. Po co ta panika, powiedzą niektórzy, przecież przelew należy zatwierdzić. Oczywiście, że tak, najlepiej za pomocą kodu z SMS-a. Tylko z ręką na sercu proszę się przyznać, kto za każdym razem dokładnie czyta treść numeru konta i wartość zleconej operacji? A może ktoś ma pomysł, jak zabezpieczyć się przed wyrobieniem duplikatu SIM u operatora za pomocą fałszywego dokumentu tożsamości? No właśnie… 

 


 

Po co latarce dostęp do treści SMS?


Pozostają jeszcze wspaniałe apki bankowości mobilnej. Zwykle są zabezpieczone 4-cyfrowym PIN-em, a sam telefon – wyrafinowanym wzorem, który łatwo odtworzyć, przyglądając się śladom palucha na ekranie. Poza bankowymi, mamy w telefonie wiele innych fajnych apek, które żyją własnym tajemnym życiem. Czy zastanawialiście się kiedyś, po co latarce dostęp do treści SMS, lokalizacji i karty SD?
Na koniec kilka słów o tożsamości w sieci. O ekshibicjonizmie na portalach społecznościowych nie warto pisać. Natomiast przestrzegam przed nieroztropnym przesyłaniem innym, elektronicznych kopii dokumentów tożsamości. No, chyba że chcemy obudzić się, jako właściciel auta, koparki w leasingu czy kolejnego kredytu. Tylko te raty… 


Warto o tym poczytać


Postępu nie zatrzymamy. Świat zmierza do uproszenia i ułatwienia życia, jednak bezrefleksyjne korzystanie z wszelkich udogodnień może zakończyć się w najlepszym razie zerowym saldem na koncie. Przed powyższymi zagrożeniami można się łatwo bronić. Wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad i od czasu do czasu odwiedzić strony instytucji bankowych, które oferują aktualną wiedzę i ciekawe rozwiązania, takie jak zastrzeganie utraconych dokumentów czy ochronę przed nieuprawnionym zostaniem kredytobiorcą. Warto o tym poczytać. Polecam, ta wiedza nikomu nie zaszkodzi.


http://zbp.pl/dla-konsumentow/bezpieczny-bank/aktualnosci
https://www.bik.pl/ochrona
http://dokumentyzastrzezone.pl/
 

Zobacz także